sobota, 5 grudnia 2015

HO, HO, HOO...

Ależ był dylemat- czerwony worek (pełny!) stoi na szafie w naszej sali (wczoraj wcale go nie było...), a Mikołaja nie ma:(  Można wziąć, czy trzeba czekać? Przyjdzie? Nie przyjdzie? Co zrobić? Rozważania trwały, pomysły były różne, ale zdesperowane dzieciaki stwierdziły, że czekają... Prezenty bez Mikołaja to nie to! 
I nareszcie...

A potem...






...sama radość i słodycz.
Miłego liczenia dni do świąt!


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tylko szkoda,że Mikołaj nie widać :)

BF pisze...

Bo Mikołaj zwykle niewidoczny pozostaje...:)